JANUSZ KORCZAK
właściwie Henryk
Goldszmit; 1878–1942
polski pedagog,
publicysta, pisarz i lekarz
|
Dom Sierot. Janusz Korczak |
Razem ze Stefanią
Wilczyńską założył
i prowadził Dom
Sierot – dla dzieci żydowskich w Warszawie
(pomiędzy 7
października 1912 i 1942). Mieszczący się na
Bielanach przy ulicy Jana Kasprowicza 203, gdzie stosował nowatorskie metody wychowawcze.
Janusz Korczak urodził się 22.lipca
1878, umarł prawdopodobnie w Treblince na początku
sierpnia 1942.Prawdziwe nazwisko Janusza Korczaka brzmi: Henryk Goldszmit.
Rodzina była pochodzenia żydowskiego, jednak od dawna całkowicie
zadomowiona
|
Korczak i Stefania Wilczyńska. |
w polskiej kulturze i tradycji.
|
Korczak i dzieci. |
Był dzieckiem które mogło godzinami bawić się
samo.
Kiedy miał jedenaście lat, umarł jego ojciec. Henryk, by pomóc mamie w utrzymaniu domu, zaczął udzielać korepetycji.
W latach 1898 - 1904 prowadził studia lekarskie. Pracował na
terenie tzw. Czytelni Bezpłatnej oraz ucząc ubogie dzieci
z młodszych klas na tajnych kompletach specjalnie
zorganizowanej przez panią Stefanię szkoły. Wtedy pełnym
blaskiem zaistniał jego talent literacki oraz korepetytorski.
W 1904 roku Głos zaczął druk powieści "Dziecko salonu".
Po dość długim czasie okazało się że pseudonimem Janusz Korczak posługuje
się Henryk Goldszmit a "Dziecko salonu" jest jego własną biografią.
|
Młody Korczak. |
Obiera studia medyczne, a jako specjalizacje - pediatrię.
W lipcu 1902 Pajewski w swojej specjalnej edytorskiej serii powieściowej
drukuje "Dzieci ulicy".
W 1903 roku Korczak rozpoczyna pracę
lekarską
w niewielkim szpitalu dziecięcym przy ul. Śliskiej
w Warszawie.
Podczas wojny rosyjsko - japońskiej w 1904, wyjeżdża na front. Przed wyjazdem,
już w mundurze oficera, Korczak bierze udział w rozruchach robotniczych, opatrując
jednego
z rannych uczestników demonstracji.
W 1905 Korczak jest uczestnikiem wiecu politycznego
w dalekim Charbinie. Następnie wraca do szpitala przy
ul. Śliskiej. Praktyka szpitalna Korczakowi nie wystarcza.
Z oszczędności funduje on sobie wyjazd w celu pogłębienia wiedzy
lekarskiej za granicą.
Wykształcenie wypełnia w klinikach w Berlinie i Paryżu.
Na miesiąc odwiedza także Londyn Po powrocie poza pracą w szpitalu, nocami
bezpłatnie odwiedzał chore dzieci.
Pod koniec roku 1906 Korczak formalnie porzuca medycynę. W praktyce funkcje
lekarza
pełnił on do końca życia : lekarza swych licznych wychowanków w domach dziecka,
gdzie nigdy nie brakuje sposobności do medycznej interwencji.
|
Korczak i dzieci |
W 1907 w czasie wakacji wyjeżdża jako wychowawca na kolonie letnie W rok
później ponowił taki wyjazd tym razem
z grupką chłopców polskich W 1909 roku otrzymuje on propozycje zajęcia się
dziećmi w przytułkach , dla sierot żydowskich. pomieszczenia na Franciszkańskiej nie
nadają się na mieszkanie dla dzieci. Są wilgotne, zimne i ponure.
Działacze z Pomocy dla Sierot organizują wielką filantropijną akcje zdobycia
funduszy, która
kończy się pełnym powodzeniem. Towarzystwo zakupuje plac pod budowę nowego
domu przy ulicy Krochmalnej 92. Sporządza się plany Domu dla Sierot, które koryguje
sam
Korczak. Jesienią 1912 roku ukończona zostaje budowa obszernego
dwupiętrowego budynku.
W nowo wybudowanym Domu Sierot pracuje także Stefania Wilczyńska.
Porzuciła ona zamożny dom rodzinny, by pracować jako wychowawczyni w
przytułku.
Korczak najchętniej nazwałby ten dom Domem
Dziecka, by zdjąć z dzieci
piętno sieroctwa.
Chciał by ten dom zastąpił dzieciom utraconą rodzinę.
Korczak
przykładał wielką wagę do wypoczynku dzieci na łonie przyrody. Dzieci
miejskiej biedoty, dzieci osamotnione, z reguły prawie nie znały takiego luksusu jak
wakacje letnie
w górach, nad morzem, na wsi. Towarzystwo Pomoc dla Sierot otrzymało w
1921 posiadłość - 10 morgów ziemi wraz z drewnianym budynkiem - w Gocławku pod
Warszawą
z przeznaczeniem na letnisko dla dzieci.
Ofiarodawcą był
Maksymilinian Cohn, który w ten
sposób chciał uczcić pamięć zmarłej córki, Róży.
Od imienia dziewczynki kolonie otrzymały nazwę "Różyczka".
Dzięki innym ofiarodawcom zbudowano dwa murowane budynki, dostosowane do
potrzeb
dzieci i do systemu internatu. W "Różyczce" organizowano zimowisko i
kolonie wakacyjne.
Od 1928 roku Korczak zorganizował w jednym z budynków przedszkole dla
dzieci -
jakby filię Domu Sierot. Liczba dzieci w przedszkolu doszła w 1933 roku do 60.
Dzieci z Domu dla Sierot rokrocznie spędzały wakacje w "Różyczce", 1
miesiąc dziewczynki
i miesiąc chłopcy.
W Domu dla sierot prowadzone były zajęcia szkolne, na które mogły uczęszczać
także dzieci z miasta.
Było to niesamowicie ważne w latach niewoli narodowej. Nauka prowadzona była w
języku ojczystym, krzewiła uczucia patriotyczne.
Szkoła ta istniała do czasu odzyskania niepodległości, kiedy dzieci mogły już uczęszczać
do polskich szkół powszechnych.
|
Korczak i jego dzieci. |
I wojna światowa oderwała Korczaka od Domu Sierot na okres 4
lat(1914 - 1918), ale nie oderwała go od dzieci.
Objął funkcje lekarza frontowego w armii rosyjskiej. Pracował w wojskowym
szpitalu, ale czas wolny poświęcał kontynuacji swoich prac na tematy wychowawcze oraz opieką nad
dziećmi- sierotami. Następnie przez około pół roku był lekarzem dzieci w trzech trzech
sierocińcach w Kijowie.
W jednym z nich, "Domu Wychowawczym" dla 60 chłopców, poznaje Korczak
Marię
z Rogowskich Falską. Podobnie jak Korczak poświęciła ona życie
najbiedniejszym dzieciom. Janusz i Maria zaprzyjaźnili się. Od tamtej pory pracowali oni
wspólnie, układając
na podstawie wspólnych doświadczeń system i metody wychowawcze.
W 1919 Korczak i Falska z pomocą działaczy społeczno- oświatowych w
Pruszkowie pod
Warszawą zakładają w wynajętym budynku sierociniec pod nazwą "Nasz
Dom" dla 50 dzieci
robotniczych i dzieci z przedmieścia Warszawy. Dzieci w nowo założonym
sierocińcu żyły
skromnie. Bardzo rzadko zdarzało się by na śniadanie był chociaż chleb.
Mimo tych trudności w 1926 wszystkie dzieci w okresie letnim wyjechały do Klimotowa.
W obu domach Janusz Korczak kieruje specjalnie zorganizowaną przez
siebie "bursą", to
znaczy zespołem, złożonym z ubogiej, studiującej młodzieży. Jej liczba dochodzi
do 20 osób.
Uczestnicy bursy za 3 godziny różnych zajęć z dziećmi otrzymywali mieszkanie i
pełne
wyżywienie. Byli zobowiązani do szczegółowych obserwacji dzieci, ich zachowania
i reakcji. Notowali swoje spostrzeżenia.
Na podstawie tych notatek przeprowadzali potem dyskusje i pogadanki
pedagogiczne, prowadzone raz w tygodniu przez Janusza Korczaka.
|
Dzieci Korczaka. |
W domach prowadzonych przez Korczaka
działał sąd oraz senat.
Dzieci obchodziły wiele wymyślonych przez siebie świąt - np. dzień
brudasa, pierwszego śniegu, imieniny kuchni itp. Domy te wspierały także dążenie do wyznaczonego przez siebie celu. Do tego służyły zakłady. Chodziło w nich o to
że dzieci mogły się zakładać np. o to że nie będą się brzydko wyrażać przez
tydzień.
Jeżeli to wykonały, dostawały nagrodę w postaci cukierków. Mobilizowało to dzieci do pracy nad sobą.
Między dwoma wojnami światowymi(1918 -1939) Korczak z
zapałem i oddaniem sprawie wychowania prowadzi również rozległą działalność społeczno- dydaktyczną.
Jest wykładowcą w Instytucji Pedagogiki Specjalnej oraz Wolnej Wszechnicy
Polskiej i Seminarium dla Ochroniarek. Podejmuje prelekcje na kursach dla nauczycieli,
rozmawia
z rodzicami na spotkaniach w towarzystwie higienicznym w Warszawie.
Jest rzeczoznawca
w sprawach dla nieletnich w Sądzie Okręgowym. Opiekuje się zakładem
wychowawczym w Spale koło Warszawy.
W godzinie śmierci, Korczak nie opuścił swoich podopiecznych.
Umarł z dziećmi, mimo
iż miał oferty ucieczki i tym samym uratowania swojego życia.
Ponoć dzieci myślały,
że jadą na wycieczkę. Korczak nie powiedział podopiecznym prawdy.
Dzieci szły więc przez szare miasto do
wagonów wiozących na śmierć z uśmiechem, śpiewając wesoło.
Aż do ostatniej chwili Korczak utrzymywał je
w radości i nieświadomości tragedii jaka na nie czeka.
PRACA UCZNIÓW KÓŁKA HISTORYCZNEGO .
OPRACOWANO O DOSTĘPNE ŹRÓDŁA INFORMACJI HISTORYCZNEJ.